poniedziałek, 17 października 2016

KULINARNA ROZKOSZ

Przygotowując dzisiejszy post kierowałam się następującą zasadą:
„Zdrowie utrzymane za pomocą restrykcyjnej diety, to przykra choroba”. :)
Dziś trochę inny wpis niż zawsze a mianowicie mix jedzenia, które jem poza domem. Bardzo lubię smakować nowe potrawy, sprawia mi to niezwykłą przyjemność. Staram się przynajmniej  kilka razy w miesiącu iść do restauracji. Uwielbiam poznawać nowe smaki. Oto mix z ostatnich miesięcy:

 Zakopiańskie jedzenie














"Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo tuczy"
Alexander Woolcott 

niedziela, 16 października 2016

PAMIĘTNIK Z WAKACJI



Uwielbiam spędzać jesienne wieczory w domu, otulona w ciepły koc i z gorącą herbatą lub kakao w dłoni. Często ten czas umilają mi pięknie pachnące woski w kominku. Pogoda za oknem nie zachęca do wychodzenia z domu, no może na chwilę na krótki spacer:) W takim jesiennym okresie lubię wracać wspomnieniami do wakacyjnych wspomnień.

Uwielbiam wrzosy, toteż zagościły na tarasie
A teraz zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę na PAMIĘTNIK Z WAKACJI:)
Przed Wami  wakacyjny Mix:
 Gdańsk kontra Zakopane:)

 Hel/Sopot/Jastrzębia Góra
 Zakopane

 Władysławowo/Hel/Sopot

   Władysławowo/Gdańsk

 Drinkujemy/ Coctail Bar Max Jastrzębia Góra

  ZAKOPANE, "Jasny Pałac" idealne miejsce na odpoczynek:)

 Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca:)
A Wy lubcie wracać do wakacyjnych wspomnień?

niedziela, 9 października 2016

PAZNOKCIE W ROLI GŁÓWNEJ

Mój pierwszy kontakt z branżą amatorskiej stylizacji paznokci. Uczę się podstaw stylizacji paznokci oraz umiejętności właściwego łączenia kolorów, doboru zdobnictwa na sobie:)



















LAKIERY HYBRYDOWE


Ten post powstał wyniku otrzymania od Was na Instagramie wielu pytań dotyczących moich paznokci: gdzie robię paznokcie, u kogo, czego używam? itp. A więc stylizacją swoich paznokci zajmuję się sama. Wcześniej używałam zwykłych lakierów, potem zestaw Sally Hansen miracle gel a obecnie zaczynam swoją przygodę z hybrydami. Według mnie manicure hybrydowy to strzał w 10 dla osób zapracowanych, które nie mogą poświęcać czasu na codzienne malowanie paznokci. Myślę, że to też świetna alternatywa dla osób wyjeżdżających na urlop. Ja się po prostu zakochałam a to dopiero początek:) Obecnie nie chcę inwestować pieniędzy w super sprzęt. Lampę Led UV 9W tzw. mostek zakupiłam za 50zł i już ponad cztery miesiące pracuje bez większych zastrzeżeń, więc po co przepłacać:) Tym bardziej, że jest mi potrzebna do użytku wyłącznie domowego. Jest mała, poręczna i prosta w obsłudze. Bez problemu można ją zabrać na wyjazd, ponieważ zajmuje mało miejsca. Ma wbudowany timer, czas utwardzania to 30 sekund. Moja lampa wygląda tak:

Oprócz lampy UV, o której już wspomniałam wcześniej, potrzebne będą:
  • baza
  • lakiery hybrydowe
  • top (lakier nawierzchniowy)
  • blok polerski
  • waciki bezpyłowe
  • odtłuszczacz (cleaner)
  • remover/zmywacz (do zdejmowania hybryd)

Oto kolory hybryd, które posiadam:


Manicure hybrydowy wymaga poświęcenia trochę więcej czasu niż zwykły. Wymaga też więcej cierpliwości i uwagi.


Paznokcie skracamy i nadajemy im odpowiedni kształt. Następnie odsuwamy lub wycinamy skórki. Jeśli już to  zrobiliśmy przechodzimy do bardzo dokładnego zmatowienia płytki paznokcia blokiem polerskim. Teraz pora na przemycie paznokcia odtłuszczaczem (Cleaner), przy okazji pozbywamy się pyłu powstałego przy ścieraniu blokiem polerskim. Ważne! Używamy do tego wacików/płatków bezpyłowych.


Na tak przygotowaną płytkę nakładamy dość cienką warstwę bazy (należy pamiętać, aby bazę nakładać jak
najdokładniej przy krawędziach paznokcia, tak żeby nie zalać skórek) i utwardzamy w lampie LED ok 30 sekund. Kolejny  krok to nałożenie cienkiej warstwy hybrydy kolorowej i znów utwardzamy w lampie 30 sekund. Aby było  lepsze krycie nakładamy kolejną warstwę koloru. Potem po raz kolejny wkładamy do lampy i utwardzamy.


Należy pamiętać, żeby nakładać cienkie warstwy, bo jeśli przesadzimy z grubością to oprócz lepszego krycia uzyskamy nieestetyczne, nierówne, pofałdowane paznokcie.


Po utwardzeniu koloru hybrydy nakładamy lakier nawierzchniowy tzw. top. Lakier nawierzchniowy ma za zadanie utrwalenie hybrydy i nada jej piękny połysk. Dla osób nie lubiących błyszczącego wykończenia dostępne są topy pozostawiające matowe wykończenie. 


Przemywamy ostatnią warstwę cleanerem. Nakładamy oliwkę, wmasowujemy ją w paznokcie i w skórki. Nasz manicure jest już gotowy:) Dla urozmaicenia manicure na dwa paznokcie przykleiłam naklejki wodne. Potem znów utwardzamy pod lampą i ponownie nanosimy top i przemywamy odtłuszczaczem. Paznokcie na zdjęciu są jednymi z moich początkowych prac. Trening czyni mistrza. Dzięki temu postowi widzę jakie już zrobiłam postępy, więc nie poddajcie i ćwiczcie. Efektami moich postępów podzielę się z Wami w kolejnym poście. Prawidłowo wykonane paznokcie hybrydowe powinny utrzymać się około 2-3 tygodni. Do niedawna używałam produktów chiodo,  oceniam je na 4. Obecnie jestem na etapie testowania hybryd semilac. Już niedługo ich recenzja na blogu:) A Wy lubicie manicure hybrydowy?